Telewizja w HD. Dlaczego jeszcze nie tak powszechna?
Aktualizacja (9. września 2021): Poniższy tekst został napisany w 2017 r. i sytuacja na rynku była odmienna. Dzisiaj na szczęście HD jest już standardem.
Każdy kinomaniak ceni sobie jakość obrazu i dźwięku. Nie muszę tłumaczyć, dlaczego tak jest - lepsza jakość to po prostu ładniejszy obraz. Posiadacze kablówek od kilku lat obserwują u siebie wzrost liczby kanałów ze znaczkiem HD, a od stosunkowo niedawna, dzięki dobrze każdemu znanej cyfryzacji telewizji naziemnej, kanały z wyższą rozdzielczością zawitały również do domów posiadaczy zwykłych anten telewizyjnych. Jest ich mniej z powodów technicznych. W tej chwili polska telewizja naziemna oferuje trzy kanały w HD, a są to TVP1, TVP2, TVP INFO. W kablówkach jest tego znacznie więcej. Przykładowo w sieci kablowej Multimedia kanałów HD jest około czterdziestu.
Czy przeciętny widz dostrzega zalety obrazu HD? Różnica rozdzielczości jest dostrzegalna. Jednak żeby różnicę zauważyć, ekran telewizora nie może mieć mniej niż 30 cali. W ostatnich latach średnia przekątnych ekranów telewizorów znacznie wzrosła. Jeszcze dwadzieścia lat temu dominowały telewizory 21-calowe. Dzisiaj już raczej nie kupuje się mniejszych niż 42-calowe, a często kupuje się jeszcze większe. Przy takim stanie rzeczy, obraz standardowej jakości (SD, czyli 576p), czyli ten "nie HD" jest niewystarczający. Podczas gdy na małym ekranie zwykła rozdzielczość wystarczała, przy dużych jest już zbyt niska - obraz jest rozmyty, mało wyraźny; i nie pomagają nawet nowoczesne algorytmy poprawiające jakość obrazu. Z tak małej ilości danych niestety wiele nie da się wydusić.
Osobiście uważam, że telewizja HD to konieczność. I nie chodzi mi tylko o komfort widza. Stacje i ich nadawcy powinni dostrzec pewne zjawisko, które wiąże się z jakością nadawania. Widzowie znacznie chętniej oglądają program telewizyjny jeśli jest on nadawany w dobrej jakości obrazu, a tym samym w HD. Jeśli widz ma do wyboru ten sam program, ale jeden w zwyczajnej rozdzielczości, a drugi w HD, to wybierze ten drugi. Dlaczego to powinno zainteresować nadawców? Oczywiście reklamy. Te nadawane w HD będą chętniej oglądane, a nie oszukujmy się o to chodzi stacjom telewizyjnym.
Sam oglądam telewizję i posiadam pewne zdanie na ten temat. I jako widza dziwi mnie, że tak wiele jeszcze stacji nie jest nadawanych w HD. Przykładowo, kiedy mam do wyboru obejrzeć w TV film to wybiorę najpewniej ten w wyższej rozdzielczości. Podobnie z serialem czy innym materiałem. Ba! Nawet reklamy wolę oglądać w HD. Komfort oglądania jest zupełnie inny.
Mam świadomość, że zmiana trybu nadawania nie jest tylko kwestią dodania znaczka do loga stacji telewizyjnej. Wiążą się z tym koszty i inne techniczne sprawy, o których nie mam pojęcia. A content musi być tworzony i podawany w wyższej jakości. Jednak nadawcy powoli odchodzącego do lamusa medium muszą dostosować się do panujących zasad. YouTube, serwisy VoD, Netflix i inne internetowe serwisy oferują dzisiaj widzom treści na żądanie w wysokiej jakości obrazu i dźwięku.
Warto zwrócić tutaj jeszcze uwagę na fakt, że sieci kablowe w dalszym ciągu zmagają się z cyfryzacją. Sygnał analogowy nie oferuje HD. A część abonentów posiada jeszcze łącza analogowe i nie widzą powodu, dla którego mieliby z nich rezygnować na rzecz sygnału cyfrowego. Są ludzie, którzy telewizję oglądają rzadko i nie przywiązują do niej większej uwagi. Osoby starsze często nie potrzebują dużej liczby kanałów, ani dobrej jakości obrazu, wystarczy im to, co jest i nie chcą zmian. Ciężko też wytłumaczyć osobie niechętnej do zmiany, dlaczego miałaby zmieniać odbiornik telewizyjny na bardziej nowoczesny lub stawiać pod telewizorem dekoder i nauczyć się na nowo obsługi drugiego pilota, skoro jest zadowolona z aktualnego stanu rzeczy.
Zadane w tytule pytanie jest otwarte. Według mnie HD powinno już dawno być standardem, a znaczki HD przy logach stacji powinny zniknąć.
Przeczytaj następny wpis Jak dbać o głos? Zamieszczam w nim porady jak dbać o własny głos. Artykuł będzie przydatny szczególnie dla osób pracujących głosem jak lektorzy, wokaliści, aktorzy, nauczyciele.